Nigdy wcześniej nie byłam na nocy muzeów, aż do wczoraj. Mąż wyciągnął mnie na miasto, by zobaczyć na czym polega fenomen tego wydarzenia. Otwarte muzea i galerie, bezpłatne pokazy, wstęp wolny do miejsc normalnie niedostępnych.. Szkopuł w tym, że kolejki były olbrzymie, ruch jak na przysłowiowej Marszałkowskiej w godzinach szczytu a co poniektórzy uczestnicy pomylili okazje. Mimo tych przeszkód udało się strzelić parę fotek nowej fontanny :) Check it out!
Ależ długo Cię nie ma.A ja czekam na nowości " z raka".Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń