poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Srebrzysto-zielony


Już nie mogę się doczekać pierwszego w tym sezonie raku! Dziwne, że ta nieprzewidywalność jest tak kusząca i uzależniająca (przecież nie lubię niespodzianek!). Ale kto raz spróbuje raku, nie będzie chciał wypalać w zwykłym piecu.. 
Wazon lepiłam w całości z wałeczków, szkliwiłam natryskowo nie-pamiętam-czym. Nie wyszły klasyczne krakle, ale te kropki i tak są urocze. I ten metaliczny połysk również.

1 komentarz:

  1. taki efekt uzyskuję nakładając cienko turkusowe szkliwo do raku, i wtedy są i kropeczki i zielenie i ten połysk:) powodzenia!

    OdpowiedzUsuń